Stoi dumnie w samym centrum miasta, a jego historia sięga końca XIII wieku. Od 35 lat jest własnością Zboru Kościoła Zielonoświątkowego. Zabytkowy zespół poklasztorny w Świdnicy na Dolnym Śląsku szuka nowego właściciela. – Naszej niewielkiej społeczności nie stać na utrzymanie tak dużej nieruchomości. Liczymy jednak, że znajdzie się inwestor z wizją i pomysłem na to miejsce – mówi pastor Dariusz Suszek.
***
„Patrz, jaka nieruchomość!” to nowy cykl, w którym opisujemy najbardziej zaskakujące ogłoszenia pojawiające się w naszym portalu. Będziemy w nim odkrywać dla Was mniej znaną stronę rynku nieruchomości. Czasami będzie to zapomniany budynek sprzed setek lat, czasami perełka architektury czy supernowoczesny dom prawie jak z filmu science fiction. Zawsze będzie jednak nietypowo.
***
Nigdy nie był to obiekt katolicki. Przed II wojną światową znajdował się tu garnizonowy kościół protestancki, po wojnie przez krótki czas wykorzystywała go wspólnota Kościoła Polskokatolickiego, a od 35 lat zabytkowy kompleks jest własnością Zboru Kościoła Zielonoświątkowego. Tyle że – jak podkreśla pastor Dariusz Suszek – dziś wspólnota nie potrzebuje już nieruchomości o takich gabarytach.
– Jeżeli chodzi o nasze potrzeby typowo kościelne czy wynikające z działalności duszpasterskiej, to taki duży obiekt nie jest nam potrzebny, a utrzymanie go staje się coraz większym wyzwaniem. Nasza społeczność nie jest duża, liczy około 100 osób z dziećmi i młodzieżą, dlatego chcielibyśmy przenieść się do budynku bardziej nowoczesnego z salami, który będzie wpisywał się w charakter działalności naszej wspólnoty. W naszej religii nie jest koniecznie posiadanie dużego obiektu sakralnego. My potrzebujemy miejsca na zgromadzenia sakralne, chodzi bardziej o jego funkcjonalność – mówi pastor Dariusz Suszek.
Właściciel z pomysłem poszukiwany
Wyzwaniem jest też to, co znajduje się w planie zagospodarowania przestrzennego. Jako podstawowe przeznaczenie wpisano bowiem „teren zabudowy usługowej kultu religijnego wraz z przynależnym zagospodarowaniem terenu”. Warto jednak dodać, że zespół poklasztorny to dziś obiekt wielofunkcyjny. Oprócz byłego klasztoru są tu także dom rekolekcyjny z noclegami czy mieszkania służbowe.
– Nasz kościół ma inny charakter niż kościół katolicki – u nas nie ma świętego budynku, więc skrzydło z klasztorem służy nam jako sala zgromadzeń. A sam obiekt ma wartość zabytkową wyłącznie po stronie zewnętrznej. Mamy dokumentację na wymianę dachów, na remont elewacji, mamy wszelkie pozwolenia. Problem jest jeden: nie mamy pieniędzy. Rozważaliśmy różne opcje i najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż kompleksu, by kupić inny obiekt – stwierdza lider świdnickiej wspólnoty.
Niewykluczone też, że przyszły inwestor mógłby znaleźć furtkę na zapis o kulcie religijnym. – Na pewno ten obiekt nie musi pozostawać kościołem, ale może być miejscem związanym z kultem religijnym. Z tego, co się dowiadywałem, prawdopodobnie byłyby też możliwości, by usunąć z dokumentów przeznaczenie dotyczące kultu religijnego i pozostawienie obiektu jako zwykły zabytek, który nie pełni funkcji sakralnej – mówi pastor Suszek.
Nie ukrywa jednak, że zainteresowanie ofertą jest na razie niewielkie.
– Do tej pory dwie osoby przyjechały obejrzeć nieruchomość, ale nie było to nic wiążącego. Wokoło są parkingi i ogród z pozostałościami świdnickich murów obronnych, wiem też, że były pomysły na stworzenie tutaj domu opieki. Tylko to czwarte skrzydło, związane z kultem religijnym, jest problematyczne. Liczymy jednak, że znajdzie się inwestor z wizją i pomysłem na to miejsce. Obiekt znajduje się w centrum miasta, jest dobrze skomunikowany i na pewno ma swoje plusy. Gdyby to był Wrocław, ten budynek zostałby już dwa razy kupiony i tyle samo razy sprzedany – mówi Dariusz Suszek.
Trzon nieruchomości przy ul. Muzealnej 1 w Świdnicy stanowi 3-piętrowy budynek wolno stojący z piwnicą (291,71 mkw.) oraz poddaszem (618 mkw.). Powierzchnia części parterowej wynosi 1059,8 mkw., a pierwsze piętro zajmuje 782 mkw. Obiekt składa się z wydzielonych skrzydeł zamykających czworobokiem wewnętrzny dziedziniec.
W pierwszym i drugim skrzydle znajdują się dom rekolekcyjny z bazą noclegową na ok. 30 miejsc, trzecie skrzydło stanowi część biurowo-mieszkalną (2 mieszkania), a w czwartym skrzydle jest dawny klasztor o powierzchni 463,5 mkw. Cały kompleks ma 2751 mkw. i jest położony na działce o powierzchni 5510 mkw. Cena ofertowa wynosi obecnie 6,5 mln zł – do negocjacji.
Koszty utrzymania przerastają wspólnotę
Decyzja o sprzedaży klasztoru również nie jest nowa. Już w 2014 roku wspólnota przeprowadziła głosowanie w tej sprawie. Zgodnie z procedurami Kościoła Zielonoświątkowego zgodę musiało wyrazić cztery piąte członków, a także zarząd w Warszawie. – Większość członków była za wystawieniem obiektu na sprzedaż. W ubiegłym roku podjęliśmy natomiast szerszą próbę sprzedaży przez wystawienie obiektu w portalach ogłoszeniowych – mówi pastor.
Tak jak dla nowego nabywcy wyzwaniem mogą być zapisy w planie zagospodarowania, tak dla wspólnoty problemem są koszty utrzymania obiektu. – To bardzo duży wysiłek, a środki jest bardzo ciężko pozyskać. Wynajmujemy pokoje, ale chyba będziemy powoli to wygaszać, ponieważ koszty gazu i prądu nie równoważą się przy takiej liczbie pomieszczeń. Świdnica ma dość rozbudowaną bazę noclegową i być konkurencyjnym jest bardzo trudno. Do tej pory byliśmy atrakcyjni pod względem ceny, ale jeśli cena wynajmu jest zbyt niska, to taka działalność przestaje być rentowna – wskazuje pastor Dariusz Suszek.
I dodaje: – Sam kościół daje sobie radę finansowo, ale koszty związane z wynajmem pokoi już nas przerastają. Najwyższe są zimą, kiedy rachunek za gaz wynosi ok. 10 tys. zł za dom rekolekcyjny i kościół, do tego kilka tysięcy złotych za prąd. A prowadzenie hotelu nie wpisuje się w misję działalności naszej wspólnoty. Władz miasta też nie stać na odkupienie od nas obiektu, nie ma chyba też pomysłu na jego przeznaczenie.
Obecny obiekt ma ponadto pewne ograniczenia. Brakuje np. oddzielnego wejścia do toalet od wewnątrz, co zmusza do wychodzenia na zewnątrz lub przechodzenia przez prezbiterium w czasie nabożeństwa. Co więcej, budynek jest zabytkiem, co wiąże się nie tylko z wysokimi kosztami remontów, ale też z rygorystycznymi wymogami konserwatorskimi.
Pamiątki po dawnych czasach
Plusów oczywiście również nie brakuje. Przede wszystkim: historia. Kompleks z końca XIII wieku to jeden z najstarszych zachowanych obiektów w Świdnicy. Przez co najmniej 400 lat w tym miejscu znajdował się zamek książąt Świdnickich, a po jego wyburzeniu powstał obecny zespół klasztorny.
Historia samego klasztoru rozpoczyna się natomiast w 1676 roku, kiedy to dotychczasowy właściciel zamku Otto von Nostiz przekazał obiekt zakonnikom. Ci wyburzyli zamek, a na jego miejscu w 1680 roku zbudowali klasztor. To, że był tu kiedyś zamek, przypominają dziś wyeksponowane: portal z XVI wieku, fragmenty murów miejskich oraz fragment fosy.
Zbór przejął zrujnowany zespół poklasztorny od Kościoła Polskokatolickiego, z którym zamienił się na inny budynek w Świdnicy. Jak podkreśla Dariusz Suszek, wtedy społeczność Kościoła Zielonoświątkowego w mieście rozrastała się i przez lata przeprowadzono liczne remonty.
– Wnętrza kaplicy niedawno również zostały odmalowane i odnowione. Jest ogrzewanie gazowe, w dodatku ekonomiczne, ponieważ wykorzystujemy promienniki, które są włączane godzinę lub dwie godziny przed nabożeństwem – tłumaczy pastor.
Przy obiekcie znajduje się ponadto ogród, który został urządzony na fragmencie dawnych fortyfikacji zamkowych. Rośnie tu ok. 200 gatunków rzadkich roślin. Do nieruchomości doprowadzony jest prąd, woda z miejskiego wodociągu, gaz i kanalizacja.
Inga Zawadzka-Furmanek, właścicielka biura CRYSTAL HOME NIERUCHOMOŚCI: – To wyjątkowa i przepiękna nieruchomość położona w samym centrum Świdnicy. Jej historia sięga 1293 roku. Na świecie nie brakuje inwestorów, którzy kupują np. we Francji obiekty tylko dlatego, że należały do rycerzy czy królów. Są ludzie, którzy szukają właśnie takich unikatowych nieruchomości. Liczymy na to, że znajdzie się inwestor, który ma pomysł na ten budynek. Takie nietypowe nieruchomości również są dostępne. Nie tracimy nadziei, że znajdzie się ktoś, kto doceni unikalność i potencjał tego miejsca.
Sprawdź szczegóły niecodziennego ogłoszenia ze Świdnicy.
***
Czytaj poprzednią część naszego cyklu „Patrz, jaka nieruchomość!”: Klimatyczna winnica w Dolinie Sanu








