Co roku w Polsce przez brak odpowiedniej retencji tracimy miliardy litrów cennej wody opadowej. "Podatek od deszczu" ma zniechęcać do zalewania betonem dużych powierzchni.
| "Podatek od deszczu" ma na celu poprawę retencji wody i zmniejszenie zalewania terenów betonem. Obowiązuje właścicieli działek z zabudowaną lub utwardzoną powierzchnią powyżej 600 m². Wysokość opłaty zależy od inwestycji w systemy retencyjne. Właściciele muszą składać oświadczenia w urzędzie gminy. |
Taksa zaczęła obowiązywać w 2018 roku i do niedawna dotyczyła tylko nieruchomości wielkopowierzchniowych. Od 20 marca 2025 roku opłata obowiązuje także właścicieli działek, na których powierzchnia zabudowana lub utwardzona wynosi co najmniej 600 metrów kwadratowych i obejmuje minimum 50% powierzchni parceli.
"Podatek od deszczu" - co to?
W czasach kryzysu klimatycznego kwestia retencji i gospodarowania wodą opadową nabiera coraz większego znaczenia. Obowiązujący w Polsce "podatek od deszczu", czyli opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej to element strategii adaptacji do zmian klimatycznych. Coraz częstsze ulewy i susze sprawiają, że zarówno samorządy, jak i inwestorzy decydują się na tworzenie zielonych dachów, ogrodów deszczowych czy używanie przepuszczalnych powierzchni.
Podatek wprowadzony w 2018 roku wynika z ustawy Prawo wodne z dnia 20 lipca 2017 r. (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1087). Jego głównym celem jest przeciwdziałanie zmniejszeniu naturalnej retencji terenowej. Co to takiego? Gdy powierzchnia nieruchomości jest mocno zabudowana albo utwardzona i uszczelniona, woda deszczowa nie ma szans wniknąć w grunt. Beton, asfalt czy kostka brukowa używane w nadmiarze mogą doprowadzić do poważnych problemów. Należy do nich wysokie ryzyko powodzi i obniżania się wód gruntowych.
Kto musi płacić "podatek od deszczu"?
"Podatek od deszczu" do 2025 dotyczył tylko właścicieli obszarów, w których ponad 70% powierzchni to teren zabudowany i biologicznie nieaktywny. Został wprowadzony, aby zachęcić do inwestycji poprawiających retencję wody. W praktyce taksę płacili przede wszystkim właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3500 metrów kwadratowych, nie przyłączonych do systemów kanalizacji - otwartej lub zamkniętej. Zalicza się do nich biurowce, magazyny, hale handlowe, szpitale, a czasem nawet bloki mieszkalne.
Niedawne zmiany sprawiły, że podatek od deszczówki muszą opłacać również właściciele terenów, na których zabudowana lub utwardzona powierzchnia wynosi co najmniej 600 mkw. i zajmuje nie mniej niż 50% całkowitej powierzchni działki. Nowy obowiązek podatkowy spada głównie na właścicieli dużych obiektów komercyjnych. Jednak nie tylko. Będzie też dotyczył posiadaczy domów jednorodzinnych z dużymi podjazdami lub parkingami.
Co ciekawe, podatek od deszczu nie dotyczy tylko deszczówki, ale i śniegu. Ta forma opadu stanowi ważny element bilansu retencji wody.
Ile wynosi "podatek od deszczu"?
W 2025 roku stawki wahają się od 0,10 zł do 1,00 zł za metr kwadratowy rocznie. Wysokość podatku można jednak zmniejszyć, jeżeli właściciel zainwestuje w systemy retencyjne. Im bardziej zaawansowane rozwiązania, tym niższa stawka:
- 1 zł za metr kwadratowy rocznie: powierzchnie uszczelnione (utwardzone, zabrukowane)bez urządzeń do retencjonowania wody;
- 0,60 zł za metr kwadratowy rocznie: powierzchnie uszczelnione z urządzeniami do retencjonowania wody o pojemności do 10% rocznego odpływu;
- 0,30 zł za metr kwadratowy rocznie: powierzchnie uszczelnione z urządzeniami do retencjonowania wody o pojemności od 10% do 30% rocznego odpływu;
- 0,10 zł za metr kwadratowy rocznie: powierzchnie uszczelnione z urządzeniami do retencjonowania wody o pojemności powyżej 30% rocznego odpływu.
Tak skonstruowana taksa to zachęta do działań poprawiających retencję wody. Należą do nich montaż zbiorników na deszczówkę, małe systemy retencyjne czy przywracanie i utrzymywanie terenów aktywnych biologicznie. Zgodnie z ustawą środki pozyskane z podatku deszczowego w 90% zasilą budżet Wód Polskich. Pozostałe 10% tej kwoty trafi do gmin.
Właściciele nieruchomości objęci obowiązkiem podatkowym powinni złożyć odpowiednie oświadczenie do lokalnego urzędu gminy. Należy to zrobić zazwyczaj w pierwszym kwartale roku. Zaniedbanie tego urzędowego zobowiązania lub podanie nieprawdziwych danych w podaniu może wiązać się z kontrolą i karą finansową do 5000 złotych.
Kto jest zwolniony z "podatku od deszczu"?
Istnieje szereg podmiotów zwolnionych z płacenia podatku od deszczówki. Należą do nich przede wszystkim właściciele dróg publicznych, w tym jezdni, chodników, poboczy oraz ścieżek rowerowych. Woda opadowa z tych terenów bardzo często trafia do terenów retencyjnych lub wprost do gruntu. Taksy od deszczu nie muszą też płacić kościoły i związki wyznaniowe. Co ważne, zwolnienie nie dotyczy jednak wszystkich podległych im terenów. Na przykład cmentarze, na których dominuje beton lub bruk, mogą zostać objęte opłatą.
Chcesz być na bieżąco?
Dołącz do newslettera
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html




