Zaloguj się
Sytuacja na rynku mieszkań w IV kwartale 2022 roku została zbadana przez Centrum Analiz PKO Banku Polskiego. Ceny lokali na rynku pierwotnym spadły, ale tylko w sześciu największych polskich miastach. Za to w pozostałych 10 miastach wojewódzkich zanotowano wzrosty. Czy możemy oczekiwać obniżek cen na większej liczbie rynków czy jednak trzeba się przygotować na wzrosty?
Prognozy autorów raportu pokazują, że słaba koniunktura na rynku mieszkań będzie trwała krócej niż na początku się wydawało. Prawdopodobnie w 2023 roku nastąpi powrót do wzrostowego trendu cen.
Tańsze mieszkania w największych miastach
Wstępne szacunki PKO Banku Polskiego pokazują, że w czwartym kwartale 2022 roku zmiany cen nowych mieszkań są niejednorodne i uzależnione od sytuacji na danym rynku. Kwartał do kwartału staniały nieruchomości w sześciu największych polskich miastach i to o 1 proc. Porównując sytuację rok do roku, to mieszkania te wciąż są droższe niż pod koniec 2021 roku, ale tempo wzrostu wyhamowało do 4,7 proc. (w III kwartale było to 10 proc. r/r).
Natomiast w pozostałych dziesięciu miastach wojewódzkich ceny nowych lokali wzrosły aż o 7,7 proc. kwartał do kwartału i 8,5 proc. rok do roku. W tym przypadku trend wzrostowy przyspieszył, bo w III kwartale tego roku mieszkania były droższe zaledwie o 2,8 proc.
Autorzy raportu zaznaczają jednak, że dane te nie odzwierciedlają w pełni sytuacji na tych rynkach ze względu na niską transakcyjność.
Bezpieczny kredyt 2% pobudzi popyt?
Mimo tego, że minimum sprzedaży prawdopodobnie już za nami, to aktualna sytuacja na rynku nieruchomości nie napawa optymizmem. Jednak analitycy PKO BP przewidują, że jeszcze w tym roku chętnych na zakup mieszkania będzie więcej. Stanie się to, jeśli stopy procentowe zaczną wreszcie spadać, co jest prognozowane na końcówkę tego roku. Dzięki temu kredyty będą tańsze, ale wzrośnie również zdolność kredytowa, co oznacza, że więcej osób zyska szansę na otrzymanie finansowania. Można z tego wywnioskować, iż należy zatem mówić nie o kryzysie, ale o wyhamowaniu i szukaniu nowego punktu równowagi, co zgadza się z tendencjami widocznymi w ostatnim odczycie nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (raport INPON za 4 kwartał 2022 roku).
Autorzy raportu PKO BP upatrują szansę na odbicie również w tym, że szczególnie zamożniejsze gospodarstwa domowe wykorzystały czas wysokich stóp procentowych na gromadzenie oszczędności na bankowych depozytach. Być może będą chcieli przeznaczyć je na zakup mieszkania.
Jednak kluczowym czynnikiem, którego wystąpienie znacząco pobudzi popyt, jest zapowiadany rządowy program Bezpieczny kredyt 2%. Ma on wejść w życie w drugiej połowie roku i wiele osób czeka na niego, aby zrealizować transakcję na rynku nieruchomości. Przez to popyt w pierwszej połowie 2023 roku może być niższy, ale kumulacja odroczonych transakcji nastąpi, kiedy tylko banki udostępnią preferencyjne finansowanie.
Zgodnie z zasadami rynkowymi, jeżeli wzrośnie popyt, to powinna wzrosnąć także cena. Autorzy raportu zaznaczają, że powrót do trendu wzrostowego jest nieuchronny. Jednak według przewidywań będzie to tylko delikatna korekta.
Chcesz być na bieżąco?
Dołącz do newslettera
Źródło danych i grafik: raport PKO BP "Monitoring cen mieszkań: W 4q22 ceny mieszkań były stabilne, a sprzedaż odbiła "
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html
Anna Serafin - Absolwentka Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu na kierunku finanse i rachunkowość. Specjalizuje się w finansach osobistych, finansach firmowych oraz w nieruchomościach. Jej misją jest przekładanie specjalistycznego języka z aktów prawnych i dokumentów bankowych oraz tych związanych z nieruchomościami na słowa zrozumiałe dla każdego.
