Nieruchomosci-online.pl - Tu zaczyna się dom tu zaczyna się dom

  • Blog
  • Kupno
  • Mieszkanie w dzielnicy z reputacją

Mieszkanie w dzielnicy z reputacją

Zespół Nieruchomosci-online.pl
Komentarze

Wraz z rozwojem miast rośnie prawdopodobieństwo tworzenia się w nim miejsc, osiedli a nawet czasem całych dzielnic, których „atrakcyjność” pod względem zamieszkania owiana jest legendami.

Niekiedy mogą kusić jedynie niskimi cenami nieruchomości, znacznie częściej jednak zdarza się, że w dzielnicach z reputacją od dawna żyje się już tylko wspomnieniami starych czasów, a obecna rzeczywistość jest o wiele bardziej przyjazna. W których dzielnicach dużych miast owianych złą sławą mieszka się zwyczajnie i bezpiecznie, a od których lepiej trzymać się z daleka?

Warszawa

Stolica ma specyficzny klimat. Można to miasto kochać lub nienawidzić, ale trudno pozostać obojętnym. Od lat największą sławą cieszyła się w Warszawie Praga, a zwłaszcza Praga Północ. Faktycznie mroczne praskie kamienice mogą jednocześnie fascynować i przerażać. Ostatnio jednak Praga coraz bardziej staje się miejscem z zupełnie inną reputacją. Powstaje tu wiele nowych obiektów kulturalnych, klubów czy kawiarni. Można zaryzykować stwierdzenie, że Praga staje się coraz modniejsza. Jeśli dodamy do tego otwarcie i dalszą planowaną rozbudowę II linii metra, to rzeczywiście trudno w kontekście Pragi mówić o miejscu, którego raczej warto unikać.

Owszem, deweloperzy nie rzucili się szaleńczo do zagospodarowywania działek po wschodniej stronie Wisły, ale i tu powstaje wiele projektów wartych uwagi. Oczywiście, kupując mieszkanie w okolicy Targowej, 11 Listopada czy Stalowej, trzeba liczyć się z tym, że z sąsiadami warto dobrze żyć i nie należy wprowadzać swoich porządków, ale do demonizowania Pragi się nie przyłączamy. Zaryzykować można nawet stwierdzenie, że Praga Południe, z parkiem Skaryszewskim (największym w stolicy), Stadionem Narodowym i nowymi inwestycjami deweloperskimi, takimi jak przykładowo Apartamenty Saska nad Jeziorem, to jedna z bardziej klimatycznych (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) miejsc w Warszawie.

Gdańsk

Tutaj nie jest już tak pięknie. Dwie dzielnice, które najczęściej wskazywane są jako niebezpieczne, czyli Nowy Port i Orunia Dolna z ulicą o dość mylącej nazwie – Gościnna, nie należą do najbardziej reprezentacyjnych w Gdańsku. O ile jednak Orunia (poza bliskością z Chełmem i Śródmieściem) specjalnie zachwycać czym nie ma, o tyle Nowy Port jest wręcz przykładem zmarnowanego potencjału miejsca. Gdyby zamiast budynków mieszkalnych stały tam stare fabryki, to teren o takiej lokalizacji byłby nie lada gratką dla deweloperów.

Rzeczywistość jest jednak taka, że chętnych na zakup mieszkań w tych lokalizacjach nie ma zbyt wielu. Wynika to nie tylko z policyjnych statystyk dotyczących przestępczości, lecz także z dość niskiego poziomu jakościowego znacznej części tamtych nieruchomości. Co ciekawe, analizując ceny mieszkań oferowanych na serwisie Nieruchomosci-online.pl, w Nowym Porcie i na Chełmie (czyli jednej z tych dzielnic, która wymieniana jest jako najbardziej przyjazna do życia) możemy dostrzec, że nie ma pomiędzy nimi kolosalnych różnic. W większości przypadków cena za mkw. na Chełmie jest oczywiście wyższa, ale sporo zależy też od metrażu. Biorąc więc pod uwagę choćby infrastrukturę, nie dziwi zatem, że inwestując w mieszkanie w Nowym Porcie, na specjalnie wysoki wzrost wartości nieruchomości (mówiąc dyplomatycznie) nie powinniśmy liczyć.

Olsztyn

To klasyczny przykład, gdzie legendy o niebezpiecznych miejscach można włożyć między bajki. Od lat najbardziej zszarganą opinię ma Zatorze. Jeśli jednak ktoś przyjechałby tam w poszukiwaniu mocnych nocnych wrażeń, mógłby się rozczarować. Swego czasu Zatorze faktycznie zapracowało sobie na nie najlepszą opinię, ale dziś można czuć się tam naprawdę bezpiecznie.

Pałeczkę pierwszeństwa według policyjnych danych przejmują główne sypialnie Olsztyna, czyli Jaroty i Pieczewo. W tym przypadku jednak nie ma to żadnego przełożenia na ceny mieszkań, a rozwój infrastruktury idący w kierunku południa Olsztyna i sąsiadującej gminy Stawiguda, sprawia, że to te rejony są dziś najbardziej oblegane przez deweloperów.

Poznań

Praktycznie każda z pięciu głównych dzielnic Poznania ma swoje ciemne strony. Nowe Miasto, którego swego czasu perłą w koronie były Rataje, dziś bardziej postrzegane jest jako jedna wielka sypialnia ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Od lat złą sławą owiane były Wilda i Jeżyce. W przypadku tej pierwszej dzielnicy to już w dużej mierze bazowanie na opinii i coraz więcej jest tam miejsc, gdzie deweloperzy stawiają wysokiej klasy osiedla. Z kolei Jeżyce z pewnością nie byłyby tak negatywnie kojarzone, gdyby nie tamtejszy trójkąt (choć w praktyce to raczej prostokąt) bermudzki. Chodzi o okolice Rynku Jeżyckiego, a konkretnie obszar między ulicami Roosevelta, Dąbrowskiego, Bukowską i Przybyszewskiego. Czy dzisiaj to już raczej legenda, czy rzeczywiście jest tam niebezpiecznie? Nie znaleźliśmy w redakcji kandydata, który chciałby przetestować to osobiście, więc pozostaje nam oprzeć się na opiniach internautów, a Ci nadal nie rekomendują tamtejszej okolicy. Poza tym Jeżyce, podobnie jak Wilda, nie odstraszają deweloperów. Obecnie powstaje tam kilka osiedli, których poziomu nie powstydziłoby się żadne miasto w Polsce.

Kraków

Najbardziej turystyczne polskie miasto z pewnością nie znalazłoby się na liście najbezpieczniejszych miejsc w naszym kraju. Kraków swoją ciemniejszą stronę zawdzięcza w dużej mierze „świętej wojnie” pomiędzy kibicami dwóch krakowskich klubów: Cracovii i Wisły. Chociaż ich stadiony dzieli w linii prostej zaledwie 900 metrów, to kibiców obu klubów dzieli o wiele więcej. Historia ich wzajemnych relacji naznaczona jest wieloma ofiarami śmiertelnymi po każdej ze stron. To jedyne polskie miasto, w którym antagonizmy klubowe wysuwają się na pierwszy plan, jeśli chodzi o spokój i bezpieczeństwo.

Można zatem napisać, że w Krakowie tradycyjnie słabszą opinię ma Nowa Huta, a w praktyce również słynny Kazimierz jest świadkiem wielu nieprzyjemnych scen, ale będzie to duże uproszczenie. Jeśli obojętne są Wam sympatie klubowe Waszych sąsiadów, zdecydowanie lepiej wybierać do zamieszkania miejsca, w których nie ścierają się wpływy obu grup kibicowskich. Polecamy zwłaszcza zamknięte i strzeżone osiedla o podwyższonym standardzie.

Wrocław

Takich problemów z bezpieczeństwem jak w Krakowie nie ma w stolicy Dolnego Śląska. We Wrocławiu przez dłuższy czas rolę trójkąta bermudzkiego odgrywało Przedmieście Oławskie, lecz to kolejny przykład miejsca, którego poziom bezpieczeństwa jest teraz zdecydowanie większy, niż zwykło się mówić.

Co prawda okolice centrum, takie jak plac Grunwaldzki czy rejon placu Jana Pawła II, to miejsca zaznaczone czerwonymi kropkami na mapie bezpieczeństwa miasta, ale wynika to raczej z dużego przepływu ludzi w tych rejonach niż z wyjątkowej patologii mieszkańców tamtejszych okolic. Żadna z wrocławskich dzielnic nie ma jakiejś wyjątkowo złej opinii. Jeśli już spotkać się można z miejscami, których nie poleca się turystom, są to prędzej pojedyncze osiedla wielkich blokowisk – jak Osiedle Kosmonautów.

Analizując położenie nowych inwestycji deweloperskich w kontekście dzielnic, które zmagają się z nie najlepszą reputacją, można powiedzieć, że w większości dużych miast nie musimy się obawiać o poziom bezpieczeństwa. Oczywiście drobne kradzieże, bójki czy uciążliwe imprezy zdarzyć się mogą wszędzie, ale prawdopodobieństwo ich wystąpienia na nowych osiedlach jest o wiele mniejsze. W przypadku rynku wtórnego jest już bardzo różnie. Zdarzają się dzielnice, które kuszą ceną, ale wymagają dogłębnego przemyślenia, czy w zamian za nią zaoferują nam komfort mieszkania na poziomie wystarczającym do tego, by móc powiedzieć home sweet home.

Zespół Nieruchomosci-online.pl

Zespół Nieruchomosci-online.pl - Nieruchomosci-online.pl to portal z największą liczbą ogłoszeń nieruchomości w Polsce. Udostępnia poszukującym około 300 tys. ofert od biur nieruchomości, deweloperów i osób prywatnych. Odwiedzany jest przez ponad 4 mln użytkowników miesięcznie.

Zobacz także